Dawno temu pojechaliśmy sobie zobaczyć kilka miejsc w Irlandii Północnej. Jednym z nich była wisząca kładka Carrick-a-rede. Spektakularny widok tyle że nie dla mnie! Dla mnie była to przerażająca plątanina lin i desek po której żaden człowiek o zdrowych zmysłach nie przejdzie dobrowolnie! Kładka ta była rozwieszana corocznie przez miejscowych rybaków w porze łowienia łososi. Łączy klify z dość sporą przybrzeżną skałą, prawie wyspą która znajduje się wprost na szlaku płynących na tarło łososi. Ryby muszą zmieniać kurs i wpadają w sieci zastawiane przez sprytnych rybaków. Obecnie ta dwudziestometrowa kładka jest pod opieką konserwatorów zabytków i przyrody i stanowi nie lada atrakcję turystyczną. Podobno mimo że się kołysze spacer nad 25metrową przepaścią jest całkowicie bezpieczny. Mówię podobno…bo ja po niej nie przeszłam. Wszyscy poszli ale ja nie dałam rady. Jak widziałam jak ludzie po niej biegają i skaczą stwierdziłam że to nie na moje nerwy. Podobno nikt jeszcze nie spadł z tej kładki, jednak wiele osób nie potrafiło już wrócić nią z powrotem i byli zabierani ze skały łódką. Gdybym ja weszła na tę kładkę musiałabym być z niej zabrana helikopterem! Po jej przejściu czeka jednak nagroda – w pogodne dni można dojrzeć Szkocję.
Zdjęcia autorstwa Petera – chłopaka mojej koleżanki Barbory. Nasze są niewyraźne bo pogoda była paskudna.
Moze Cie tez zainteresowac | ||
![]() |
![]() |
![]() |
Urwiska Slieve League | Horn Head | Pałac Downhill |
Byłam. Widziałam. I co dziwne z moimi różnorakimi lękami przemaszerowałam bez większych problemów. Choć chłopak, który szedł za mną, ciężki jak słoń, maszerował jak stary kaczor, przez co mostek huśtał się nieprzyjemnie. Ale przeżyłam. Dyplomu tudzież medalu nie otrzymałam.
a to czapki z głów, że przeszłaś. Ja to taki chicken jestem 😉
Myślę, że gdybym trafiła na silny wiatr to nie podjęłabym ryzyka. Z drugiej strony zastanawiam się jakim cudem oni mogą kogoś zabrać łódką? Skaczą ludzie na dół;))? Bo ja zejścia nie widziałam, ale też do ‚zwiedzania’ był kawałek ‚skałko-wysepki’.
też nad myślałam stojąc z drugiej strony powrozu 🙂 Nie wiem, może jest jakiejś łagodniejsze zejście gdzieś tam… ewentualnie na linie spuszczają delikwenta do tej łódki 🙂
Kusząca 😉
ale tylko dla twardzieli!
Ja również byłam i przeszłam….ale strach…malo w portki nie narobilam..najgorsze jest zejście do kładki…waskie i strome a ludi jest mnóstwo 🙂 widok zapiera dech w piersiach 🙂 WARTO obaczyć
widzisz… ja nie pzreszłam, nie chciałam ryzykować tych pełnych portków 🙂
może kiedyś się skuszę 😀 chociaż pewności nie mam
na zdjęciach wygląda jak bułka z masłem, ale jak już wejdziesz i na dodatek jacyś z ADHD zaczną biegać i skakać na tej kładce to wtedy się robi baaaardzo nieciekawie… (przynajmniej mi się zrobiło)
ooo nie, nie lubię, tam by musiało być pusto… inaczej nie zdecydowałabym się wejść, wiesz, jak ja kocham ludzi
dlatego to jest ryzyko. Płacisz za wstęp nawet dość słono (chyba coś około 10 funtów o ile dobrze pamiętam) i nie widzisz tej kładki z daleka, idziesz do niej kawałek. Nie możesz więc ocenić ile osób jest i czy przejdziesz się tamtędy, zanim jeszcze kupisz bilet.
to dobrze, że masz piękne zdjęcia tego miejsca 🙂
Wygląda wspaniale i kusząco, ale … ja mam lęk wysokości, więc chyba pozostaje mi tylko podziwianie zdjęć 🙂
Ja podobnie. Gdyby nie ci wszyscy biagająco skaczący, może przeszłabym ;(