Czy nie fajnie byłoby mieszkać w Rotterdamie a w szczególności blisko portu? Skąd ten pomysł?…bo tam robią takie rzeczy jak np. dubliński most Samuela Becketta i można obserwować jak takie różne cuda rozpoczynają swoją podróż właśnie z Rotterdamu do miejsc docelowych.
Architektem mostu jest Hiszpan Santagio Calatrava i jest to jego drugi most w Dublinie (po moście James’a Joyce). Samuel Beckett to urodzony w Dublinie irlandzki pisarz i laureat nagrody Nobla, autor „Czekając na Godota” – na szczęście Dublińczycy doczekali się mostu na czas, nie byli skazani na wieczne czekanie :).
Zamierzeniem architekta było aby most w pewnien sposób sam w sobie był czymś więcej niż tylko mostem – kształtem przypomina harfę – symbol Irlandii. Most został tak zaprojektowany, że obraca się pod kątem 90 stopni aby umożliwić ruch morski. Ma cztery pasy ruchu samochodowego, dwa chodniki dla pieszych i ścieżki rowerowe oraz dodatkowe miejsce na linię tramwajową Luas, która będzie przebiegać przez most w przyszłości. Most ma długość 120 metrów, jest wysoki na 48 metrów i waży 5,700 ton a jego budowa zajęła 10 lat. Koszt budowy mostu to około 60 milionów euro. Podróż mostu z Rotterdamu i do Dublina trwała około ośmiu dni. Spółka Graham Hollandia zbudowała Samuel Beckett Bridge jak również most William Dargan Luas Bridge w Dundrum czy też np. London Eye.
Otwarcie mostu nastąpiło dokładnie rok temu – w grudniu 2010.
Część zdjęć pochodzi z tych stron:
Konstrukcja sprawia wrażenie lekkiej i przypomina wyciągniętą szyję łabędzia.
Architekt esteta: piękno i funkcjonalność w jednym.
na „żywo” wygląda jeszcze piękniej 🙂