Blog Doroty śledzę od jakiegoś czasu, piękne zdjęcia widoków za którymi tęsknię czyli polskiej przyrody i wsi spokojnej. 🙂 a do tego opisy podane w formie rozmowy z przyjacielem. Dziś jednak polecam tematycznie związany z moim blogiem, wpis o irlandzkich mewach. Powód – piękna dzisiejsza, deszczowo – barowo aura

Piórem i obiektywem

Skojarzenia biegną różnymi drogami – ponieważ za oknem zdecydowanie barowo, więc pomyślało mi się o Irlandii. Z drugiej strony niedawno goniłam mewy na polskiej plaży – więc wracając pamięcią do Irlandii pomyślałam o tamtejszych mewach, zdecydowanie bardziej odważnych i świadomie pozujących do zdjęć. Poniżej efekt dwóch „mewich” sesji zdjęciowych.

Pierwsza sesja – na beczkach w porcie w Casteltownbere

Druga sesja – w drodze na Slea Head

Właśnie w trakcie przygotowywania tego wpisu na moim balkonie pojawiła się sójka, chyba młoda bo ma jeszcze „puchaty” brzuszek, odwiedza mnie tutaj od czasu do czasu. Siada na poręczy, popatrzy i leci dalej. Może kiedyś zapozuje?

View original post

Skomentuj

Wprowadź swoje dane lub kliknij jedną z tych ikon, aby się zalogować:

Logo WordPress.com

Komentujesz korzystając z konta WordPress.com. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie na Facebooku

Komentujesz korzystając z konta Facebook. Wyloguj /  Zmień )

Połączenie z %s