Malahide Marina nocą Posted on 16 lipca 20129 sierpnia 2016 by Kasia w Krainie Deszczowców Ze światła poczęte Moje miasto Z deszczu wyżęte Moje miasto No dobra, nie moje miasto tylko moja dzielnica, a raczej jej część czyli przystań jachtowa. Moje miejsce.. Share this:FacebookTwitterE-mailPinterestDrukujPocketDodaj do ulubionych:Lubię Wczytywanie… Podobne
to był numer miasto mani 🙂 Mariaawaria była potem razem z hujawiakiem, rozpudą itp. Pozdrawiam i lecę spać. Ty też leć, w Polsce macie o godzinę później 😉 Odpowiedz
no, w sensie Maria 🙂 wychodzę z pracy, saidam na rower i domek, dziś był nienormalny dzień, pa! Odpowiedz
Mnie by chyba musial ktoś dopłacić, żeby mnie stamtąd wyprowadzić, wyrzucić, wygnać. Jak ładnie! Odpowiedz
bardzo lubię ten numer MariiAwarii 😉
to był numer miasto mani 🙂 Mariaawaria była potem razem z hujawiakiem, rozpudą itp. Pozdrawiam i lecę spać. Ty też leć, w Polsce macie o godzinę później 😉
no, w sensie Maria 🙂
wychodzę z pracy, saidam na rower i domek, dziś był nienormalny dzień, pa!
Stachanowiec! oszczedzaj sie. 😉 Spokojnej nocy. pa
przepiękne miejsce, cudne widoki – czuć atmosferę! 🙂
piękne światło 🙂
Mnie by chyba musial ktoś dopłacić, żeby mnie stamtąd wyprowadzić, wyrzucić, wygnać. Jak ładnie!
nie mów mi nawet bo ja wciąż tęsknię za tamtym miejscem..