Pamiętacie mój wpis sprzed roku – Sculpture in Context… Tak to już znów minął rok i znów czas na wystawę rzeźb w Ogrodzie Botanicznym.
Dla tych co poza Dublinem zdjęcia poniżej a dla tych co w Dublinie i okolicach, podpowiadam że mają już mało czasu – wystawa trwa do 17 października.
Dodam jedynie, że w tym roku rzeźby zachwyciły mnie niesamowicie i uważam, że jest najlepsza z wszystkich do tej pory. Założę się, że będę tak mówić co roku 🙂
Tylko przy tej jednej jedynej rzeźbie była informacja o zakazie dotykania. Ciekawe dlaczego?
Karuzela z Madonnami?
Jedna z nagrodzonych rzeźb – Rodzina Nomadów
Może kawy?
Nie pytajcie ani jaki tytuł jest tej instalacji ani co autor miał na myśli
Moim zdaniem jedna z najsprytniej wkomponowanych w kontekst rzeźb…
Mam trochę skojarzeń i widzę kilka inspiracji…
czułam że zdjęcia tej wystawy padną na podatny grunt 😉
Te usta ze zdjęć, to mi się skojarzyły z Rosińskim i jego rysunkami do Szninkiela… do rzeźb też mam skojarzenia, jak się tak człowiek napatrzy, to ma później za swoje :*
Rzeczywiście jest co oglądać i czym się zachwycać. Czy te rzeźby zostają tam, czy jest to tylko czasowa wystawa?
to tylko czasowa, niespełna dwumiesięczna wystawa. Jesienią każdego roku.
Chodziłam długo i wszędzie (więcej mam rzeźb na zdjeciach niż te przedtawione tu) ale i tak pewnie mnóstwo ich przeoczyłam w liściach, krzewach itp Genialnie są wkomponowane niektóre z nich
Niektóre są rewelacyjnie wkomponowane i przyznam, że niektóre chętnie bym usiebie widziała 🙂
rewelacyjnie wkomponowane to jedno, ale zachwycające w swym pomyśle a zarazem prostocie i naturalności to drugie. Uwielbiam te coroczne wystawy w ogrodach!
Buraczana sztuka 😛 (chodzi rzecz jasna o kolor „rzeźb”)
eee, nie wszystkie są buraczane (chodzi oczywiście o kolor)
Tez byłam w sobotę w Botanik garden a ze pogoda dopisała i słońce jeszcze ładnie doświetlało, niektóre rzeźby naprawdę robiły wrazenie
uwielbiam dublińskie ogrody botaniczne o każdej porze roku. I do tego ich kafejkę, pyszne proste dania a porcja ciacha to prawie że pół ciacha 🙂
Wyglada jakby obcy sie zjawili z innej planety. Az ciezko pomyslec co to wszystko ma przedstawiac. Raczej tylko wygladac pojechanie…
eee tam zaraz obcy, świetnie były wkomponowane i wcale nie takie pojechane. Według mnie bardziej pojechane były tutaj mikasia.wordpress.com/2011/12/29/dublin-contemporary-2011/ Takiej sztuki to ja nie kumam wcale 🙂
No to jest sztuka! To daje do myslenia! Mi sie akurat podoba bardziej niz obcy w krzakach.
hehehe, i to jest właśnie najlepsze w sztuce – to co Tobie się podoba, mi niekoniecznie i na odwrót.
PS. Wytłumacz mi prostej istocie tą sztukę na przykład https://mikasia.files.wordpress.com/2011/12/pereda-horro-vacull.jpg
Swietny przyklad! To dzielo odnosi sie do ‚horror vacui’ czyli leku przed pozostawieniem pustej przestrzeni w kompozycji. Autor wypelnil ja przesadnie betonem co z kolei rzuca teraz cien na najwazniejsza czesc plotna utrudniajac jej odbior. Moze byc to przestroga przed ‚horror vacui’, lub pokazanie jak brzydota zaslania glowne przeslanie sztuki.
dobry jesteś w te klocki! Co prawda dalej to do mnie nie trafia, ale przynajmniej oświeciłeś mnie prostego człowieka. To w takim razie jeszcze jedno, jak wytłumaczysz to: https://mikasia.files.wordpress.com/2011/12/solakov-a-beauty-4.jpg
Tego nie kumam 😦 bo nie obraz… ah zawiodlem
no niestety… a tak liczylam na to ze mi pomozesz odnaleźć sens wspolczesnej sztuki 🙂
Bez peyote nie da rady
pytasz zebym Ci zalatwila czy jak? Od razu uprzedzam na wszelki wypadek – nie da rady! 🙂
😉
Musialem zasiegnac pomocy (nie peyote) i okazuje sie, ze więcej szczegółów pomaga w zrozumieniu:
http://nedkosolakov.net/content/a_beauty_2/please_take_a_look/index_eng.html
chodzi o to, że artysta zmusza odbiorcę do zmany perspektywy w celu zobaczenia głównego sensu dzieła, jego piękna. jedyny sposób, żeby zobaczyć ten księzyc to położyć się na podłodze. czyli po pierwsze – sztuka, którą nie można podziwiać biernie, a po drugie – piękno nie zawsze jest widoczne na zewnątrz, czasem trzeba go poszukać gdzie indziej – we wnętrzu czy coś 😛
no i warto dodać, że koleś używa poetyki kiczu, taka jego uroda.
dlatego odpowiada mi bardziej sztuka ta z Ogrodow Botanicznych, wkomponowa w kontekst, latwa do zrozumienia. Sztuka z tamtej wystawy sztuki wspolczesniej – wymaga znania sie na sztuce, aby ja zrozumiec. Lub poczytania dokladnego (co pewnie robilam bo sobie wtedy nawet program zakupilam ale jak widac po czasie nic z tego nie pamietam)
Wspaniała ekspozycja. Większość prac bardzo ciekawa i pięknie wkomponowana.
Podrzucić Ci jakąś? Po zakończeniu wystawy może uda mi się namówić któregoś artystę, aby podarował Ci coś? 🙂
pospacerowałabym sobie
zapraszam! Wystawa trwa do 17 października 🙂
Ciekawie… a samo miejsce- przepiękne!
tak, ogrody botaniczne sa piekne o kazdej porze roku. Jedno z najbardziej ulubionych miejsc Dublinczykow… i nawet dzikich tlumow turystow tam raczej nie ma 🙂