Moja ulubiona irlandzka piosenka

80-blogowW ramach lipcowego projektu Blogów Językowych i Kulturowych, mamy za zadanie napisać o swojej ulubionej piosence. Przyznam szczerze, że mimo iż lubię wiele, z wyborem tej ulubionej nie miałam dużego problemu. Po raz pierwszy usłyszałam ją krótko po przyjeździe do Irlandii i od razu wpadła mi w ucho i już została. I jest tą ulubioną chyba z sentymentu jako ta którą tak szybko poznałam i polubiłam. Jest ona znana większości Irlandczyków (przynajmniej tym młodszym) mimo że jest relatywnie nowa. Natomiast, każdy turysta, o ile będzie chodził do pubów z muzyką graną na żywo (pod turystów) też usłyszy ją co najmniej kilka razy. Swą popularność zapewne zawdzięcza osobie dla której została napisana czyli artystce Sharon Shannon. Mnie piosenka prawdopodobnie porwała swoim prostym a zarazem urokliwym tekstem, melodią no i wykonaniem jej przez muzyka Mundy oraz muzyczkę Sharon, w której muzykowaniu dość krótko po przyjeździe do Irlandii też się zakochałam. (a jej dwupłytowy album „Live at Dolans” chyba jest taką płytą którą pewnie znienawidzili wszyscy moi byli sąsiedzi) Wisienką na torcie piosenki jest to, że akcja rozgrywa się w Galway, miasteczku które bardzo lubię i chętnie bywałabym tam co najmniej raz na miesiąc gdybym tylko mogła.

Mówi się, że mieszkańcy Galway zawdzieczają swe ciemne włosy domieszce krwi hiszpańskiej, po tym gdy setki lat temu hiszpańska armada rozbiła się w okolicy. Nie ma się więc co dziwić, że autor piosenki, czyli Steve Earle opowiada o tym jak oczarowała go czarnowłosa i niebieskooka mieszkanka Galway. Podobno przestawiona w piosence opowieść to nie fikcja, a przyjaciele Steva, w tym sama Sharon, wiedzą dokładnie o kim napisał. Podobno Steve, zna się nadal z bohaterką piosenki, ale nie na stopie romantycznej. Chociaż pewnie chciałby.. Natomiast, piosenkowa pani Galway Girl życzy sobie pozostać anonimowa. Może ujawni się gdy będzie osiemdziesięcioletnią staruszką? Wyobrażacie sobie te irlandzkie nagłówki gazet?

Poniżej tekst piosenki oraz video utworu z moją boską Sharon Shannon. (a propos, jesienią idę na jej koncert i już się nie mogę doczekać)

Well, I took a stroll on the old long walk
Of a day -i-ay-i-ay
I met a little girl and we stopped to talk
Of a fine soft day -i-ay-i-ay
And I ask you, friend, what’s a fella to do
’cause her hair was black and her eyes were blue
And I knew right then I’d be takin’ a whirl
’round the Salthill prom with a Galway girl

We were halfway there when the rain came down
Of a day -i-ay-i-ay
And she asked me up to her flat downtown
Of a fine soft day -i-ay-i-ay
And I ask you, friend, what’s a fella to do
’cause her hair was black and her eyes were blue
So I took her hand and I gave her a twirl
And I lost my heart to a Galway girl

When I woke up I was all alone
With a broken heart and a ticket home
And I ask you now, tell me what would you do
If her hair was black and her eyes were blue
I’ve traveled around I’ve been all over this world
Boys I ain’t never seen nothin’ like a Galway girl

 

  Galway Girl – 

Jeśli zainteresował Was temat, poczytajcie więcej:

Austria:

Viennese breakfast – Austriacka melodia do klaskania

Chiny:

Biały Mały Tajfun – Ulubiona chińska piosenka

Francja:

Français-mon-amour – Moja ulubiona francuska piosenka

Między Francją a Szwajcarią – Nieco o francuskiej muzyce

Francuskie i inne notatki Niki –  France – wielki powrót już wkrótce!

Madou en France – La playlist 100% française

Love For France – Dobra francuska muzyka, przegląd osobisty

 

Gruzja:

Gruzja okiem nieobiektywnym – Misza jest super, czyli historia jednej piosenki

 

Kirgistan:

O języku kirgiskim po polsku – Moja ulubiona kirgiska piosenka

Niemcy:

Językowy Precel – Moja ulubiona niemiecka piosenka

Niemiecki po ludzku – Moja ulubiona piosenka po niemiecku

Rosja:

Rosyjskie Śniadanie – Najsmutniejsza piosenka świata

Dagatlumaczy.pl – „Raj utracony” czyli moja ulubiona rosyjska piosenka 

Stany Zjednoczone:

Specyfika języka – Lekcja idiomów z ulubioną piosenką 

Angielski dla każdego – Moja ulubiona piosenka 

Head Full of Ideas – W 80 blogów dookoła świata #16 (tak tajemniczo ;))

Papuga z USA – Ulubiona amerykańska piosenka – znowu trochę o Papudze

Szwecja:

Szwecjoblog – TOP 3: Moja ulubiona muzyka a język szwedzki 

Tanzania/Kenia:

Suahili online – Moja ulubiona piosenka w suahili 

Turcja:

Turcja okiem nieobiektywnym – Wszystko skończone, czyli taka sobie turecka piosenka

Wielka Brytania:

English at Tea – Top 3 wakacyjnych hitów z Wielkiej Brytanii

Włochy: 

Obserwatore – Azzurro – piosenka zwycięzców

Studia,parla,ama – Moja ulubiona włoska piosenka

Jeśli macie ochotę dołączyć do naszej grupy piszcie na  blogi.jezykowe1@gmail.com

Reklama

44 uwagi do wpisu “Moja ulubiona irlandzka piosenka

  1. Fajna muzyczka… Celtycki klimat ma coś takiego co każe moim stopom chodzić bez rozkazu…
    A i od razu mi się skojarzyła ta czerń włosów i błękit oczu

  2. Irlandczycy do tańca są na pewno, z tym różańcem to już różnie bywa – takie mam doświadczenie 😉
    Muzyka wyspiarzy jest na tyle paskudna, że jak raz się czepi, to już nie uwolnisz się i celtyckie skrzywienie muzyczne zostaje ci na amen.
    Ja mam je od ponad dwóch dekad gdy poznałam trzy zwariowane dziewczyny z Dublina.
    Historia z domieszką krwi hiszpańskiej bardzo ciekawa 😀

Skomentuj

Wprowadź swoje dane lub kliknij jedną z tych ikon, aby się zalogować:

Logo WordPress.com

Komentujesz korzystając z konta WordPress.com. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie z Twittera

Komentujesz korzystając z konta Twitter. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie na Facebooku

Komentujesz korzystając z konta Facebook. Wyloguj /  Zmień )

Połączenie z %s