Moje trzy ulubione irlandzkie produkty

Dzisiejszy wpis o moich trzech ulubionych produktach irlandzkich „sponsorowany” jest w ramach projektu Blogów Językowych i Kulturowych.

80-blogow

Przyznam się od razu, że temat nie podszedł mi do gustu. Stało się tak nie dlatego, że uważam że produkty irlandzkie na to nie zasługują. Bardziej dlatego, że ja jestem z tych osób które potrafią się dostosowywać. Nie mam rzeczy czy smaków bez których nie mogłabym żyć a poza tym w dzisiejszych czasach wszystko wszędzie można kupić, a już z pewnością w Europie.

Zwróciłam się więc o pomoc do czytelników i obserwatorów na blogowym fejsie. Sugestii było wiele i to takich z którymi się w większości zgadzam, ale wciąż nie mogłam się zdecydować. Bo co mam Wam pisać że tutejsze mleko, masło czy inny nabiał jest smaczniejszy i mniej naszpikowany chemią niż ten w Polsce? Że jajka tutaj to z reguły organiczne lub jeśli już to zerówki, a nie dwójki czy trójki na które najłatwiej trafić w polskich supermarketach gdy się nie wie gdzie konkretnie szukać?

poczytajcie sobie pomoc z fjesa tu

Nie będę Wam też pisać o Guinnessie czy cydrze jak mi sugerowano. Obydwu alkoholi nie pijam. Jadąc stereotypami Guinness jest najczęściej pijany przez mężczyzn a cydr przez studentów lub osoby które niezbyt drogim sposobem chcą poczuć procenty w głowie. Likiery kawowe jak Baileys czy Sheridan’s też są smaczne ale wypiję lampkę któregoś z nich może raz na rok. Ale skoro już o alkoholach mowa to muszę przyznać, że mam jeden swój ulubiony irlandzki po który sięgam najchętniej odkąd tu zamieszkałam. Jest to whiskey Jameson. I wiem, że jeśli kiedykolwiek wyjadę z Irlandii to właśnie Jameson będzie tą whiskey którą będę pijać niezależnie od tego gdzie będę.

old-jameson-distillery-whiskey-tour-in-dublin-in-dublin-171417

Kilka linijek wyżej, mówiłam Wam, że o jedzeniu jako takim nie będę pisać, ale jednak się muszę wyłamać bo jest pewien produkt, który zabieram z sobą gdy lecę do Polski do rodziny. Jest to owsianka. Nie przesłyszeliście się – ta sama owsianka z której śmiałam się głośno kilka lat temu. Z czasem nauczyłam się rozpoczynać z nią każdy dzień. Nie znam innego bardziej sycącego, szybkiego, łatwego do przyrządzenia i zdrowego śniadania. Moje owsianki każdego dnia się czymś różnią. Zazwyczaj dodaję do nich trochę różnych płatków śniadaniowych, granoli lub musli. Dodaje jakieś ziarna, owoce czasem miód lub powidła. A czemu ją przywiozę ze sobą z Irlandii do Polski? Bo jest najprostsza do zrobienia: wsypuję do miseczki, zalewam mlekiem i wstawiam do mikrofalówki na 2,5 minuty. Owsianki lub płatki śniadaniowe kupowane w Polsce, przed spożyciem muszą być ugotowane lub też namoczone w mleku noc wcześniej – a kto by o tym pamiętał?

berry-blast-oatmeal--z

Ostatnim moim ulubionym produktem jest irlandzki pub. Tak, to jest produkt. Możemy wejść na ślepo niemal do każdego irlandzkiego pubu w jakimkolwiek miejscu jeśli poszukujemy następujących rzeczy: ciepłego przyjęcia, miłej atmosfery, przyjaznych lokalnych klientów, dobrego jedzenia a czasem i muzyki. Czasem gdy podróżuję gdzieś w Europie poza Irlandią brakuje mi tych pubów a szczególnie wtedy gdy jestem zmęczona i głodna i chcę szybko odpocząć i dobrze zjeść? Gdzie i jak szukać takiego miejsca w obcym mieście czy wiosce? Wtedy najbardziej przydałby się irlandzki pub.

927_irish_pubs(2)

A jakie są Wasze ulubione produkty w miejscach gdzie mieszkacie lub gdzie lubicie bywać?

Jeśli sam temat Was zainteresował, poczytajcie o ulubionych produktach wywodzących się z innych krajów, a jeśli macie ochotę dołączyć do naszej grupy napiszcie maila na ten adres:  blogi.jezykowe1@gmail.com

Austria:

Viennese breakfast – 3 austriackie produkty – marki

Chiny:

Biały Mały Tajfun – Moje 3 ulubione yunnańskie produkty

Francja:

Francais-mon-amour – Moje ulubione produkty z Francji

Love for France – Moje ulubione francuskie kosmetyki

Francuskie i inne Notatki Niki – Moje trzy ulubione morskie produkty z Francji

Między Francją a Szwajcarią – Moje ulubione francuskie produkty

Blog o Francji, Francuzach i języku francuskim – Moje francuskie TOP 3, czyli jak zatrzymać przy sobie Francuza

Madou en France Ekosprzątanie, czyli moje ulubione francuskie produkty do domu

 Gruzja:

Gruzja okiem nieobiektywnymGdy mi ciebie zabraknie…

Hiszpania:

Hiszpański na luzie – Trzy pyszne hiszpańskie produkty

Kirgistan:

O języku kirgiskim po polskuMoje ulubione produkty z Kirgistanu 

Niemcy:

Niemiecka Sofa – 3 rzeczy z Niemiec

Niemiecki po ludzku – 3 ważne dla mnie niemieckie produkty

Językowy Precel – Moje 3 ulubione niemieckie produkty

Norwegia: 

Pat i Norway – Trzy ulubione norweskie produkty

Szwajcaria:

Szwajcaria moimi oczami – Moje trzy ulubione szwajcarskie produkty /

 Szwajcarskie Blabliblu – Mój osobisty top 3 szwajcarskich produktów

Szwecja:

Szwecjoblog – 3 ulubione wynalazki ze Szwecji

Turcja:

Turcja okiem nieobiektywnymSmak i zapach granatów

Wielka Brytania:

Angielska Herbata – Moje trzy brytyjskie naj 

Angielski C2 Moje 3 ulubione

Head Full of Ideas – Moje 3 ulubione produkty z Wielkiej Brytanii

Wietnam

Wietnam.info – 3 produkty z Wietnamu, które warto polubić

Włochy

Studia,parla, ama – W 80 blogów dookoła świata, czyli moje trzy ulubione włoskie produkty 

 

 

81 uwag do wpisu “Moje trzy ulubione irlandzkie produkty

  1. Zdecydowanie wolę Paddy’ego i widok Mullaghmore, rozumiem, że chodzi o produkty, więc musimy się napić kiedyś na Mullagmore 🙂 owinięte irlandzkimi swetrami albo chociaż w czapach z irlandzkiej wełny :* kisses

  2. Marzy mi się Irlandia od kiedy zobaczyłam film PS. I love you 😉 Trzeba będzie w końcu zrealizować to marzenie, z Bretanii do Ciebie to prawie rzut beretem (francuskim beretem ;)).
    Podziwiam, że pijesz whisky. Dla mnie zdecydowanie za mocne! Chyba, że ta jest jakaś wyjątkowo słaba 😉

  3. Ja do whiskey przekonałam się jakiś czas temu i pijam ją na specjalne okazje. Będę musiała zapoznać się z tą polecaną przez Ciebie 🙂

    Irlandia pubami stoi! Zawsze Irlandia kojarzyła mi się z pubami, odkąd po raz pierwszy o niej usłyszałam.

    • pewnie tam przesiadują warszawcy Irlandczycy to może dlatego? Irlandczycy mają taką swoją cechę (wadą w sumie bym ją nazwała) że lubią zakładać swoje puby w innych krajach i tam się tylko spotykać. Jak byłam na wakacjach na Kanarach i zapoznani tam Irlandczycy nie rozumieli za bardzo dlaczego nie chce chodzic z nimi do tamtejszych irlandzkich pubow 🙂

  4. Trafilas w punkt z tymi rzeczami ktore sa dla Ciebie ulubione.Ja zaczelam uwielbiac kuchnie Irlandzka ,taka dawna jak to kiedys gotowano,prosta i smaczna . Brakowalo by mi tez zyczliwosci Irlanczykow i codziennego small talk .

  5. Przekonałam się do owsianki zaledwie kilka tygodni temu w Finlandii, mają tutaj ogromny wybór takich owsianek, które są gotowe w minutę. Może nie jest to najlepsze śniadanie na lato w Hiszpanii, za to niezastąpione w zimowe miesiące na północy Europy 🙂

  6. Mocnych alkoholi raczej nie pijam, ale owsianke jadam. Zaciekawilas mnie tym co w tej twojej jest takiego innego smakowo. Ja swoja czesto zalewam woda na noc, a rano uzupelniam. Mowiac czesto mam na mysli wyjazdy i spanie po hotelach gdzie chce uniknac kontynentalnych francuskich sniadan na slodko.
    Byłam w Paryzu parokrotnie w irlandzkich pubach i rzeczywiscie atmosfera jest tam fajna, choc nie potrafie porownac do tych oryginalnych jako, ze ich nie znam.

  7. A ja z kolei lubię owsiankę za to, że mam czas postać i pomyśleć chwile nad życiem przy okazji robiąc przegląd w szafkach. Norweskie płatki owsiane istnieją w wersji „lettkokte” czyli są lekko ugotowane, a potem suszone – wystarczy zalać je wrzątkiem, a potem dolać trochę mleka lub jogurtu i na małym ogniu mieszając dodawać co tylko dusza zapragnie. Szperam po szafkach i zamrażarce, zawsze dorzucę tu garść orzechów, tu resztki rodzynek, banana, wiórki kokosowe, cynamon, resztki masła orzechowego – chyba jeszcze nigdy nie jadłam tej samej owsianki dwa razy 🙂

    • tak, nasza też jest z tych szybkich, nie wiem jak ją przygotowują do tego ale bardzo prawdopodobne że też tak jak norweskie. To cudnie, że tak eksperymentujesz – rozumiemy się więc dobrze. I do tego masz czas na rozmyślanie – czyż to nie wspaniałe? Takie piękne chwile dla siebie o poranku 🙂

  8. Nie znałam irlandzkiej owsianki 😉 i pewnie już nie poznam, bo mam zamiar zrezygnować z mleka… A że mi przy okazji przypomniałaś o baileysie, to będzie to wyjątkowo trudne 😛

  9. A ja uwielbiam szwajcarski ser, chiński makaron, turecką kawę, amerykański tytoń do żucia, ruski kawior, holenderskie tuńczyki, niemieckie piwo, albańskie bunkry… mógłbym tak w nieskończoność.

  10. W Irlandii są doskonałe batony i czekolady głównie firmy Cadbury. Wiem, ze firma brytyjska ale ja się z nią spotkałem w Irlandii. Ech, dlaczego w Polsce nie ma tych batonów. Dairy Milk Caramello paczka ośmiu batonów za 2,5 euro czy jakoś tak, Turkish Delight, Cream Eggs, Moro limitowana kokosowa edycja, Wispa, Curly Wurly, Dairy Milk Cranberry & Granola. Poza tym były takie super czekoladki, marcepanowe w przezroczystym opakowaniu ale niestety zapomniałem nazwy. No i napoje Feel Good w przezroczystych szklanych butelkach, Lucozada malinowa najlepsza na kaca i BPM gazowany, no i sandwicze O’Briensa. Ech, to są smaki, to se ne wrati ;-(

  11. Nie było mnie ale śledzę co się dzieje. Blog jest bardzo optymistyczny a to oznacza, że osoba go pisząca stoi po jasnej stronie księżyca;-) Tak trzymać. Ech, co do czekoladek marcepanowych niestety nie przypomnę sobie, kupowałem je na stacji benzynowej Shell a później Topaz. Były w przezroczystym opakowaniu a ich smak był zaiste legendarny.

  12. Mężu stał się od czasu zamieszkania w Szocji koneserem whiskaczy. Podrzucę mu nazwę tego irlandzkiego trunku, może mu posmakuje.

    Próbowałam zmierzyć się z owsianką, ale zawsze gdy przyrządzałam ją z owocami to zjadałam owoce a owsianka zostawała ;). Nie przekonuje mnie też łatwość przygotowania bo mam alergię na mikrofalę 😛

    • koniecznie niech sprobuje tej irlandzkiej! A co do owsianki to ja jej tez nie pokochalam od pierwszego wejrzenia ale od ktoregos z kolei. Za to darze ja teraz taka dojrzalsza i silniejsza miloscia 🙂 Alergia na mikrofale powiadasz? 🙂 A dla mnie mikrofala jest wprost odwrotna niz dla Ciebie – to moj lek i antidotum bo ja z kolei cierpie na alergie na „niemanie czasu” 🙂

  13. Ja tez uwielbiam owsianke i zaraziłam ta miloscia rodzine w Pl i jak jade tam to im zawoze i tez się nia ze smakiem zajadają. Puby irlandzkie to juz legenda a whiskey to albo w kawie po irlandzku a zima to lubie hot whiskey. Jest jeszcze kilka rzeczy jak maslo Kerrygold czy mleko Avonmore i jeszcze kilka by się znalazło.

  14. Ja też bardzo lubię irlandzkie produkty pycha, bardzo lubię scony moja siostra mieszka w Irlandii wiec Lubie Irlandzkie jedzenie mieszkam w Niemczech ale też kupuje masło i ser np kerrygolg

Dodaj komentarz