Facebook to czy bank?

Póki co wszyscy używamy facebooka jak jedno z wielu narzędzi social media czyli do tego do czego został pierwotnie stworzony. Czy używalibyście go też jako bank? Przechowywalibyście na nim pieniądze, przelewali je innym osobom lub dokonywali zakupów online? Tego właśnie chciałby Facebook. Transfer pieniędzy  za pomocą fejsa jest już możliwy w USA. Około półtorej roku temu, irlandzkie media donosiły, że fejs czeka na otrzymanie zezwolenia od irlandzkiego Banku Centralnego na świadczenie usług finansowych swoim użytkownikom. Przy okazji miałby dostać licencję na takowe działanie na terenie całej Unii Europejskiej.

Na chwilę obecną, fejs zarabia w większości dzięki reklamom. Zarabia też dzięki grom gdyż z dokonywanych transakcji pobierał opłatę nawet do 30 procent. Składały się one w sumie na jakieś 10% przychodu fejsa. Facebook eksperymentował też w inny sposób z transferem pieniędzy, pozwalając na przykład użytkownikom na przelewy dokonywane na rzecz rożnych organizacji charytatywnych.

Według rożnych danych, w roku 2013, obcokrajowcy pracujący w USA, przesłali do swoich krajów 583 miliardy dolarów. W wielu rozwijających się krajach, pieniądze od emigrantów potrafią odpowiadać nawet za 30% PKB. Wysyłanie pieniędzy jest jednak drogie i tak naprawdę na rynku jest duopol kontrolowany przez Western Union i Moneygram. Prowizja za przelewy jest dość słona i potrafi sięgać 29% transferowanej kwoty. Fejs nie pobiera prowizji za transfer mimo że banki wystawiają mu za to rachunki. Fejs twierdzi że nie przeniesie tych kosztów na swych klientów.

Jeśli Facebook dostanie pozwolenie i zacznie funkcjonować w Unii, ma dość duże szanse na pogrzebanie WesternUnion i Moneygram. Ale zanim do tego dojdzie, musi wejść do tych krajów gdzie przelewy od emigrantów są znaczące, no i oczywiście do krajów gdzie fejsa jeszcze nie ma.  I o to właśnie chodzi! Fejs aby rosnąć musi zdobywać nowych użytkowników czyli wejść do tych regionów świata gdzie nie jest wcale używany.  Gdy zaoferuje darmowe przelewy pieniężne może łatwo i szybko zdobywać kolejne kraje. Ba, zrewolucjonizowałby cały świat gdyż mógłby zaoferować 2,5 miliarda ludziom na świecie którzy nie korzystają z banków, możliwość dokonywania transakcji bezgotówkowych.

Ale dla fejsa jest jeszcze w tym zamyśle coś innego, coś bardzo intratnego dla niego ale tym samym zamieniającego go w jeszcze większego Big Brothera.  Wszystkie firmy które reklamują się na fejsie i tam mają swoje fanpejdże, będą miały bardzo dokładnie zdefiniowane rynki i wiedziały bardzo dużo o swych klientach. Ułatwi im to sprzedaż diametralnie.

Jeśli fejsowi uda się zostać bankiem, dowie się jak miliony ludzi w krajach rozwijających wydają pieniądze. Ta wiedza doprawiona wiedzą kim są klienci, w jakim wieku itp pozwoli reklamodawcom nie tylko mieć bardzo dokładny profil klienta, to gdzie mieszkają ale również to ile są w stanie zapłacić. Dzięki temu facebook i firmy z niego korzystające byłyby lepsze niż Scotland Yard, Sherlock Holmes oraz Macierewicz razem wzięci. Jak się to wszystko potoczy czas pokaże.

A tymczasem Irlandia cieszy się z tego, że fejs postanowił zbudować centrum danych pod Dublinem o wielkości 31 tysięcy metrów kwadratowych i wartego 220 milionów euro. Ma to być drugie takie centrum w Europie po Szwecji. Budowa centrum ma zapewnić tymczasową pracę 2 tysiącom osób. Ma być ono tez jednym z najbardziej enegrowydajnych centrów korzystających z energii wiatrowej. W Irlandii ma korzystać w 100 procentach z energy odnawialnej. Budowa ma się rozpocząć pod koniec tego roku i potrwać dwa lata. W centrum ma znaleźć prace 150 osób.

000baeb1-642

7 uwag do wpisu “Facebook to czy bank?

  1. Brzmi strasznie, ale mam wrażenie, że nie da się od tego uciec. Nawet jeśli ktoś jest mało fejsowy to inni dookoła niego są/będą i niedługo bez f. być może nie da się załatwić wielu rzeczy.

    F. jest sprytny. Daje reklamodawcom za darmo wypasione narzędzia do płatnej reklamy i to, że tak dużo o nas wie, właśnie z tego wynika. Jeśli Kasiu o tym nie słyszałaś, to sprawdź czym jest pixel facebooka. To dzięki niemu wszyscy są prawie wszędzie szpiegowani.

    • Nie sądzę, że bez fejsa nie da się załatwić wiele rzeczy, to zależy jak bardzo my się od niego uzależniamy i jak bardzo brak anonimowości nam nie przeszkadza. Ale zgodzę się że od digital i social media nie da się uciec. A pixel facebooka to w sumie jedno z masy tego typu narzędzi jakie dzisiejsze tech firmy oferują. O większości z nich oczywiście przeciętny użytkownik internetu i dig/social media nie ma pojęcia. 🙂

  2. Swego czasu udało mi się z wielkim trudem, z pomocą anonimowych poradników, zlikwidować konto na FB, Łatwo nie było, ale było warto. Wystarczy zastanowić się, że FB w rzeczywistości w ogóle nie jest nam do niczego potrzebny. Liczy się real, a nie suma lajków. od wirtualnych znajomych. Fejsbukowiczów zapewniam, że na zewnątrz naprawdę jest świeże powietrze.

Skomentuj

Wprowadź swoje dane lub kliknij jedną z tych ikon, aby się zalogować:

Logo WordPress.com

Komentujesz korzystając z konta WordPress.com. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie z Twittera

Komentujesz korzystając z konta Twitter. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie na Facebooku

Komentujesz korzystając z konta Facebook. Wyloguj /  Zmień )

Połączenie z %s