Wszyscy kibice na świecie biorą ze sobą flagi narodowe, gdy jadą kibicować swoim drużynom. Polscy kibice na tych flagach umieszczają nazwę swojej miejscowości. Dzięki temu, każda osoba, której nie było dane oglądanie meczu na stadionie, może poczuć się tak jakby jednak tam była. A to dlatego, że siedząc przed ekranem telewizora widzi flagę, przywiezioną przez chłopaków ze swych rodzinnych Koluszek lub Pcimia Dolnego.
Poprzez napisy na flagach Irlandczycy popisują się dowcipem i inteligencją. Najbardziej znana flaga, która już jest niemalże ikoną tutejszych kibiców, została przygotowana z okazji poprzednich Mistrzostw Piłkarskich Europy odbywających się w Polsce. Pogrążona w recesji Irlandia, pokaleczona z powodu zapaści rynku nieruchomości, wysokim bezrobociem i zmuszona do zaciskania pasa aby spłacić długi państwa,weksli, osaczona nowymi podatkami i opłatami, skandalami i defraudacją pieniędzy przez bankowców, ubezpieczycieli, deweloperów i wszystkich innych krewnych i znajomych królika, poddająca się reżimowi Trojki, Croke Park Agreement 1 i 2 itp, itd potrzebowała czegoś na pocieszenie. Potrzebowała śmiechu i beztroskiej zabawy i właśnie Euro 2012 służyło jako terapeutyczny wentyl. Ta najsławniejsza flaga oddawała w sobie właśnie to wszystko: powinniśmy teraz ciężko pracować pod czujnym okiem szefowej pani Merkel, ale my wymknęliśmy na wagary jak beztroskie uczniaki.
Angela Merkel myśli, że jesteśmy w pracy
Flaga stała się bardzo znana i jej sprzedaż pozwoliła zgromadzić 20 tysięcy euro, które zostały przeznaczone na cele charytatywne. Słyszałam kilka tygodni temu w radiu wywiad z autorem flagi. Mówił, że zostanie mu ona wypożyczona i zabiera ją ponownie jako pomoc kibica do Francji na Euro 2016. Poniżej jeszcze jedna flaga w podobnej tematyce, ale już nie tak znana.
Recesja? Srutu tutu.
Mi natomiast bardzo podobał się inna flaga, którą przygotowali jadąc cztery lata temu do Polski.
W tym roku zauważyłam wiele mniej lub bardziej udanych nowych flag i chętnie się z Wami podzielę. Te które przedstawiam poniżej, nie będą zrozumiałe dla tych z Was, którzy nie mieszkacie w Irlandii lub nie interesujecie się jej kulturą oraz sprawami wewnętrznymi. Podpowiem więc ich znaczenie.
Flaga poniżej przedstawia Michaellę McCollum, dziewczynę aresztowaną w Peru za przemyt narkotyków. Michella tłumaczyła się, że nie miała pojęcia pojęcia o tym, że ma je w bagażu i musiały one zostać jej podrzucone do torby.
Mogę przyjechać do domu na Euro, chłopaki? Sama tym razem się spakowałam.
Kolejnym przykładem mogą być flagi z dziennikarką Teresą Mannion, która w bardzo dramatyczny sposób informowała o sztormowej pogodzie w Galway. Powstało wiele memów i filmików video z jej wypowiedzią, gdzie odradza podróż, chyba że jest ona absolutnie konieczna. Pisałam o tym tutaj.
Wybacz Teresa, ale ta podróż była absolutnie konieczna.
Kolejna flaga przedstawia najbardziej znanego i najlepszego byłego piłkarza irlandzkiego, Roya Keana, który obecnie jest asystentem trenera drużyny irlandzkiej.
Nie jesteśmy tutaj aby wygrać, ale żeby wziąć udział.
Są też tacy, którzy szczerze przyznają się do niezbyt chwalebnego powodu wyjazdu:
Nie jesteśmy tutaj aby wziąć udział, jesteśmy tutaj żeby się upić jak świnia.
Jesteśmy tutaj z powodu Szwedek.
Nie mogło też zabraknąć charakteru z najbardziej kultowego oraz cytowanego serialu komediowego w Irlandii, Father Ted. Na fladze widnieje wizerunek przygłupawego księdza Dougala McGuire, wikarego pracującego na parafii z tytułowym księdzem Tedem.
Nie jestem zbyt dobry w ocenie wielkości tłumu Ted, ale wydaje mi się, że jest nas tutaj około 17 milionów.
Która flaga Wam najbardziej przypadła do gustu? A może macie pomysł na napis jaki umieścilibyście na polskiej fladze? Pamiętajcie teraz aby pilnie wypatrywać na ekranie irlandzkich flag – może znajdziecie kolejne wesołe i zaskakujące teksty.
Tekst powstał dla Blogerzy ze Świata.
Pomysłowe i dowcipne 😀 Najbardziej podoba mi się flaga z Teresą 😉
Tak, Teresa od czasu tamtego nagrania nie ma juz spokoju. 😉
Bardzo fajne. Trudno odmówić Irlandczykom pomysłowości i poczucia humoru. Ale gratuluję też Tobie pomysłu na wpis. Nigdy się nad tymi flagami bliżej nie zastanawiałem, pamiętając te nasze z Koluszek czy Pcimia. Moim zdaniem wygrywają jednak pomysły z przed 4 lat, szczególnie z Angelą.
Twój komentarz odkopałam w spamie 😦 Dziękuję za miłe słowa. Ja też specjalnie nie myślałam kiedyś o flagach do czasu „głośnej” flagi z panią Merkel. Teraz bacznie je obserwuję bo wiem, że w większości można liczyć na dobry i inteligentny dowcip. Pozdrawiam
Bardzo kreatywne, uśmiałam się 🙂
Prawda? Pomyslowosci im nie brakuje. 🙂
mają pomysły – ogólnie to bardzo wesoły naród.
Odzywa sie we mnie delikatnuy patriotyzm lokalny, wiec upodobalam sobie flage o szwedzkich dziołchach 😀
rozumiem, ma to sens 🙂