W styczniowej akcji Blogów Językowych i Kulturowych ma być słodko bo piszemy o deserach.
Dzisiejsza kuchnia irlandzka jest bogata w desery chociaż wiele z nich nie wywodzi się z tradycyjnej kuchni wyspiarskiej. Przedstawię Wam te desery które znajdziecie niemal w każdej kafejce lub w karcie deserów w restauracji.
Najpopularniejsze w kategorii najmniej wyszukanych jest ciasto marchewkowe. Czasem pieczone z dodatkiem orzechów ale zawsze z dobrym chociaż dość słodkim lukrem. Czasem ma ten lukier pomiędzy warstwami. Uwielbiam.
Natomiast najprostszymi i najszybszymi do zrobienia, dlatego też moim ulubionym, są wszelkiego rodzaju crumbles czyli owoce zapieczone pod kruszonką zrobioną z masła, mąki i cukru. Podawane na ciepło z dodatkiem lodów lub sosu zwanego custard czyli coś w stylu bardzo rzadkiego budyniu. Najpopularniejsze crumbles to rhubarb crumble (rabarbarowe) oraz apple crumble (jabłkowe) a także truskawkowe – strawberry crumble.
Pavlova czyli deser zrobiony z olbrzymiej bezy z owocami i czasem z dodatkiem bitej śmietany. Nazwany został na cześć rosyjskiej baletnicy Anny Pavlovej. Jest cholernie słodki aż do granicy niejadalności. Wygląda za to bardzo elegancko.
Brownie – czyli ciasto mocno czekoladowe. Może być samo, lub z orzechami. Mi bardzo odpowiada w wersji deseru z którego po przekrojeniu wypływa czekolada. Chociaż to pewnie już nie brownie? 🙂
Irlandczycy ogólnie lubią serniki chociaż są one inne od tych polskich, o wiele lżejsze bo robione na innym serze. Najbardziej wypada mi chyba więc napisac o serniku z irlandzkim kawowym likierze Baileys czyli jak będziecie zamawiać pamiętajcie aby poprosić o Baileys cheesecake.
Irlandczycy polubili też bardzo tarty i wiele kafejek ma ich spory wybór. Mi osobiście bardzo smakują te z orzechami pekan (pecan tart) oraz czekoladowo, gruszkowo migdałowe (chocolate pear and almond tart). Ale przestrzegam Was – lepiej zamówić jedną na dwie osoby bo są one dość słodkie.
A który Wy deser lubicie lub mielibyście ochotę spróbować?
Nie oskarżajcie mnie o przyrost kilogramów od samego patrzenia i czytania, ale jeśli macie ochotę na więcej słodkości zajrzyjcie na strony innych blogowiczów:
CHINY
Mały Biały Tajfun – Yunnańskie desery http://baixiaotai.blogspot.com/2016/01/yunnanskie-desery.html
FRANCJA
Français mon amour – Francuskie słodkości http://francais-mon-amour.eu/2016/01/francuskie-slodkosci/
Blog o Francji, Francuzach i języku francuskim – Słodki Paris-Brest
http://francuski-przez-skype.blogspot.com/2016/01/sodki-paris-brest.html
Madou en France – Crème brulée bez mleka
http://www.madou.pl/2016/01/creme-brulee-bez-mleka.html
GRUZJA
Gruzja okiem nieobiektywnym – Orzechowe desery
http://innagruzja.blogspot.com/2016/01/jedzonko-cz-4-orzechowe-desery.html
HISZPANIA
Hiszpański na luzie – Przepis na pyszny i prosty hiszpański placek: coca de llanda z Walencji
http://www.hiszpanskinaluzie.pl/2016/01/przepis-placek-hiszpanski.html
KIRGISTAN
Enesaj.pl – Czak-czak, czyli na słodko od Podlasia do Azji Środkowej
http://enesaj.pl/index.php/2016/01/25/czak-czak-czyli-na-slodko-od-podlasia-do-azji-srodkowej/
NIEMCY
Niemiecki po ludzku – Ulubiony deser http://niemiecki-po-ludzku.blogspot.com/2016/01/w-80-blogow-dookoa-swiata-ulubiony-deser.html
Językowy Precel – Niemieckie desery i ciasta
http://jezykowyprecel.pl/2016/01/niemieckie-desery-ciasta/
ROSJA
Blog o tłumaczeniach i języku rosyjskim – Desery najbardziej popularne w Rosji
http://www.dagatlumaczy.pl/desery-najbardziej-popularne-w-Rosji
STANY ZJEDNOCZONE
Specyfika języka – Amerykańskie pączki z dziurką
http://specyfikajezyka.blogspot.com/2016/01/amerykanskie-paczki-z-dziurka.html
TANZANIA
Suahili online – Ulubiony tanzański deser
http://suahilionline.blogspot.com/2016/01/ulubiony-tanzanski-deser.html
TURCJA
Tur-Tur Blog – Mój ulubiony turecki deser http://www.tur-tur.pl/2016/01/19/moj-ulubiony-turecki-deser/
Turcja okiem nieobiektywnym – Kraina lodów
http://innaturcja.blogspot.com/2016/01/kraina-lodow.html
WIELKA BRYTANIA
Angielska Herbata – Słodka kwintesencja brytyjskiej sztuki kulinarnej http://angielskaherbata.blog.pl/2016/01/25/slodka-kwintesencja-brytyjskiej-sztuki-kulinarnej/
WŁOCHY
Studia, parla, ama – Słodko, coraz słodziej
http://studiaparlaama.pl/?p=1458
Jeśli natomiast chcecie się do nas dołączyć, napiszcie na ten adres: blogi.jezykowe1@gmail.com
Jadłam kiedyś ciasto marchewkowe domowej roboty. Całkiem dobre było! A z marchewkowych rzeczy to niedawno miałam okazję jeść też lody- oblędne były!!
Z pozostałych deserów- lubię „crumble”, Pavlovą niekoniecznie, a reszty niestety nie miałam okazji próbować
marchewkowe lody? Cięzko uwierzyć w pierwszej chwili, ale skoro i ciasto dobre to czemu lody nie miałyby też takie być? 🙂
Miałam niedawno okazję spróbować ciasta marchewkowego, ale akurat byłam najedzona 😦 Moja przyjaciółka Angielka zawsze częstuje mnie różnymi deserami, kiedy ją odwiedzam. Miałam okazję spróbować u niej np. ciasta bananowego albo crumble.
tak, większość angielskich i irlandzkich deserów jest taka sama 🙂 Crumble jest dobry przede wszystkim gdy zima i ponuro 🙂
też lubię crumble 🙂
swą prostotą a zarazem smakiem łatwo trafia nam do gustu! (i smaku)
Ooo, brownie, pecan tart i wszelkiego rodzaju crumble to moje smaki! ❤ Pavlova z kolei mnie nie przekonuje, ale to dlatego, że nie lubię smaku bezy.
to prawda, do Pavlovej trzeba miec serce … i zoladek bo jest mega slodka 🙂
Pavlova zdecydowanie za słodka, jak na moje upodobania. Natomiast wszelkiego rodzaju crumble uwielbiam. A to brownie, co pokazujesz na zdjęciu, to nie brownie, tylko chocolate fondant. 🙂
wiedzialam ze ten deser z „runny in middle” to już raczej nie brownies. 🙂 Dzieki za podanie poprawnej nazyw. Ale czasem go tak opisuja kelnerzy w restauracjach i to do mnie przemawia bo sobie wyobrażam jakie to boskie….
Taki opis rzeczywiście działa na wyobraźnie. 🙂
Wszystkie moje ulubione desery .Ciasto marchewkowe zamiast slodkiej bialej polewy robie podobna z serka Philadelphia z syropem klonowym.
Kate Ty mnie tu na pokuszenie wodzisz!
Uwielbiam ciasto marchewkowe, króluje u mnie jesienią 🙂
takie własnie jesienne się wydaje chociaż tutaj króluje cały rok! 🙂
twoje zdjęcia? brownie wygląda obłędnie 🙂
oj nie! A jak smakuje!
Zapomniałaś o moim ukochanym sticky toffee pudding 😉
mea culpa! Jak mogłam! Bardzo proszę: http://eatyourworld.com/images/staff_food_entries/sticky-toffee-pudding.jpg
spróbowałabym chętnie wszystkie desery po kolei 🙂
ale chyba podzieliłabyś sobie tą degustację na kilka dni? 🙂
Pavlovą (czy jak to się tam odmienia) jadłam w zeszłą sobotę u koleżanki i była pyszna. Tylko wszyscy myśleli, że to jednak rosyjski przepis, a tu proszę takie zaskoczenie. Twoje brownie ze zdjęcia podchodzi raczej pod francuskie „fondant au chocolat”, ale kłócić się nie będę 😉
alez bardzo prosze, ja zreszta sama przyznalam we wpisie ze to pewnie juz brownie nie jest. Ale lubie je takie bardzo i słowa brownie czesto tu kelnerzy uzywaja opisujac je. A propos Pavlovej, nie sadze ze jest to przepis irlandzki ale jest tu bardzo popularna.
nie mogę na to patrzeć! ;-P
bo to jeść trzeba a nie tylko patrzeć!
Poproszę Pavlovą i ciasto marchewkowe 🙂
ciekawe połączenie wybrałaś 🙂
Ciasto marchewkowe poproszę!!! Wszystkie wyglądają smakowicie, oprócz Pavlovej… nie lubię bez!
są obłędne wszystkie. Pavlova mi odpowiada swoja elegancja tak jak mówiłam we wpisie, ale za bezami tez nie przepadam ani za ich slodycza. Lubie na nia patrzec 🙂
❤ brownie w formie płynnej zwie się czekoladowy fondant 🙂 w Warszawie robią Pavlovą niesłodką, co mnie przekonało w ogóle do tortów bezowych:D torty marchewkowe uwielbiam!!!!
a Irlandczycy i tak go opisuja jako brownies ktore sa „runny in middle” wiec niech im tak będzie 🙂 Irlandczycy lubuja sie w deserach tak slodkich ze czasem jeden kes wystarczy i na miesiąc 🙂
Ciasto marchewkowe jest w barwach narodowych?
Może jakaś repeta?
chętnie, ale czego> 🙂
deserów.
Ojej, ale zgłodniałam 😉 Najapetyczniej wygląda sernik i ciasto marchewkowe. Chociaż zjadłabym każdą wymienioną pozycję 🙂
wszystko pyszne. Możesz do woli się delektować – kalorie od patrzenia się nie liczą 🙂