Z cyklu czym się różnimy – buty

Ta różnica może nie wszystkim rzuca się w oczy bo chodzi o obuwie. Różnica bierze sie stąd, że kobiety w Irlandii (a przynajmniej w stolicy) stawiają na wygodę i rozsądek podczas gdy kobiety w Polsce, na wygląd. I tak rano, w czasie lunchu oraz po pracy zobaczymy większość kobiet ubranych elegancko, ale mających na nogach tenisówki lub jakieś inne buty sportowe. Nie chodzi się w butach na obcasie poza pracą – szkoda nóg, ale ogólnie chodzi o szybkość i wygodę (oczywiście pomijam wieczorne wyjścia do knajpek). Czyli poza pracą tenisówki, a przy biurku zrzucamy tenisówki i zakładamy obcasy. Można też założyć wygodne, zwykłe (nie sportowe) buty bez obcasa aby w nich pomykać (to moja wersja na okres wiosenno letni), ale i tak większość Irlandek  (i część Irlandczyków) woli buty sportowe. W sumie nie wiem, może to już nie jest taka różnica i w Polsce też ludzie zakładają takie buty w drodze do pracy?

Kolejna różnica, w odróżnieniu do poprzedniej, irytuje mnie dość mocno. Otóż, w Irlandii nie ma dużego wyboru ładnych letnich sandałów bo i też nie ma dużego zapotrzebowania na nie. W związku z tym, bardzo dużo Irlandek zakłada klapki japonki do pracy. Razi mnie to bardzo, biuro czy inne miejsce pracy nie jest odpowiednie by wszystkim wokół pokazywać swoje stopy. Uważam, że japonki są tylko i wyłącznie na plażę, działkę itp. Nie rozumiem czemu ich samych to nie razi, gdy ogólnie są schludni i stonowani w ubiorze do pracy, bez wielkich dekoltów czy krótkich spodniczek czy ostrego makijażu co wciąż jest częste w Polsce…. ale za to w klapkach japonkach..

Moze Cie tez zainteresowac
Irish way – mokra głowa zamieszki w Belfaście Polska restauratorka na Achill

10 uwag do wpisu “Z cyklu czym się różnimy – buty

  1. A to ciekawe, nie zwracałem na to uwagi. Ostatnio pisałaś o zmianie butów w biurze i bardzo mi ten pomysł przypadł do gustu, popieram. Sam też mam zazwyczaj zapasowe buty w samochodzie ale ja to czasem muszę się pobrudzić 😉

    • tak, chodziło mi własnie o sportowe buty do chodzenia/biegania (takie jak na zdjeciu) ale trampki łatwiej powiedzieć bo to tylko jedno słowo. 🙂 Lub też jak na te buty irlandczycy powiadają – runners

  2. Sportowe „do” i „z” pracy super! Sama praktykowałam
    „Japonki” w pracy 🤔 No można… Jeśli jesteś ratownikiem na basenie 😂 👠👠👠

Dodaj odpowiedź do Wanda Anuluj pisanie odpowiedzi